Błoto, kleista maź, kałuże, kamienie i siąpiący deszczyk. Z tego zbudowane są nasze Beskidy i wszystko to mieliśmy pod butami, na butach, a nawet na spodniach. Z powodu słabości uczestnika z V LO musieliśmy się też wycofywać z trasy; a na koniec zepsuł się nasz autobus i zostaliśmy dołączeni do innego. Było wspaniale, bo najważniejsze są wspomnienia, a tych będziemy mieć całkiem sporo.
I jeszcze jedno, były też tak zwane pozytywy: w schronisku było ciepło i można było pić do woli ciepłą herbatę, drzewa przybrały już jesienną barwę a Oliwia Hennek wygrała konkurs wiedzy o Beskidach;
Sucharski górą!